Jak się sprawdzi klasyczna linia transmisyjna? Trochę na wiwat kupiłem dwie pary głośników basowych, które zmusiły mnie do przetestowania linii transmisyjnej.

Po zrobieniu symulacji linii TQWT okazało się, że linia basu z posiadanymi przeze mnie głośnikami zbyt szybko opadałaby do poziomu słabo słyszalnego. Chciałem aby bas utrzymywał się na równym poziomie do niższych częstotliwości. Program do symulacji wskazywał na nieco wyższe strojenie klasycznej TL. Tyle, że głośniki potrzebowały większej pojemności linii. Musiałem się zgodzić na bardziej masywne obudowy i szersze fronty kolumn. Było mi to zresztą po drodze, bo te konstrukcje (afonoline nona i omnia) miały być przeznaczone do trochę głośniejszego grania i mieć na średnicy 5 calowe głośniki. Po ostatnich wydatkach postanowiłem zrobić obudowy ze sklejki liściastej. Tym razem miałem jeszcze większe kłopoty z podwykonawstwem. Nie dość, że mało zakładów chciało się podjąć wycięcia to ceny za wycięcie formatek były mało akceptowalne. Jak się już ktoś podjął, to później rezygnował. Straciłem na tej zabawie w chowanego kilka miesięcy. To co dostałem od podwykonawcy zrewidowało mój pogląd na to jak krzywo można wyciąć materiał używając komputerowo sterowanej maszyny. Byłem w szoku. Nie wiedziałem jak to skleić, bo nie wiadomo było do czego wyrównywać formatki. Musiałem także zakupić i zapoznać się z nową niewątpliwie najgłośniejszą z używanych przeze mnie maszyn – ręcznym, elektrycznym strugiem do drewna. Jeszcze raz dziękuję sąsiadom za cierpliwość w zniesieniu kilku godzin piekielnego hałasu w jedną z sobót. Godziny obrabiania obudowy, strugania, szlifowania, frezowania otworów…, aż wreszcie można przykręcić po raz pierwszy głośniki.

Bas strojony jest klasyczną linią transmisyjną uzupełnioną o dwa kanały strojące o różnym stopniu wytłumienia. Czego się nie robi dla faktur wiolonczeli i kontrabasu! Na średnicy tym razem mocny głośnik średniotonowy Seas’a. Miało być szybko i czysto i tak też jest. Trzeba go tylko właściwie wpasować miedzy dół i górę. Uciąć pasmo po obu stronach. Głośnik basowy mógłby być większy w tym projekcie. Nie zejdzie przesadnie nisko, ale za to będzie grać szybko i z wykopem. Mierzę kolumny tym razem jak najdalej od podłogi. Łatwiej wychodzą pomiary fazy. Gdyby tak mieć do dyspozycji komorę bezechową, albo przynajmniej ze dwa razy większy i wyższy pokój! Kolumny zaliczają tę samą drogę co wcześniejsze. Kilka wersji strojenia. Kilka dni odsłuchów w różnych pomieszczeniach, na różnych wzmacniaczach, a przede wszystkim różnej muzyce. Dopóki nie skończę jestem krytyczny. Szukam słabych punktów i myślę jak je poprawić. Jednego dnia opieram się wyłącznie na słuchu (to wrażenia bezcenne ale niestety nieobiektywne i mało stabilne w czasie), innego na słuchu i dokładnych pomiarach. Gdy już nic więcej nie udaje mi się wycisnąć z projektu, zamykam go. Lutuję ostateczne wersje zwrotnic i zamykam obudowę. Czy tym razem nie będę już poprawiał? Nigdy tego nie wiem.

Kolumny afonoline nona grają szybko i wyraźnie. Nie mają kłopotów z gorzej nagraną muzyką. Wybaczają trochę za głośno nagrany bass i nieco zbyt ostrą górę, ale bez przesady. Od razu można odróżnić nagrania stare od nowych i mp3 od flac. Łatwo rozpoznawać różnice w barwie głosów i instrumentów. Scena stereo też jest bez zarzutu. To świetne kolumny do słuchania jazzu i muzyki elektronicznej.