Głośnik umieszczony w kolumnie, do optymalnego działania potrzebuje określonego typu obudowy o odpowiednio dobranej wentylacji i pojemności.

Głośniki przetwarzają każdy inne pasmo i emitują fale akustyczne także do wewnątrz obudowy. Muszą być więc od siebie oddzielone aby zapewnić im optymalne warunki grania ale także dlatego, by nie zakłócały nawzajem swojej pracy.

Kolejność projektowania obudowy kolumn.

Projekt kolumn zaczynam od ogólnej wizji, jakiego rodzaju dźwięk chcę uzyskać. Kreślę ogólne założenia i balansuję limity projektowe. Gdy mniej więcej wiem co i jakimi środkami chcę zbudować, przychodzi czas na poszukiwanie odpowiednich głośników. Początkowo kieruję się opublikowanymi przez producentów parametrami Thiele’a-Smalla oraz fabrycznymi, ale także (o ile są dostępne) niezależnymi pomiarami. Na tym etapie, przy pewnym doświadczeniu w odczytywaniu parametrów i pomiarów, można wybrać konkretne głośniki, jakie będą potrzebne w projekcie. By ustalić, w jakiej komorze powinien grać głośnik, można użyć specjalnych programów stworzonych właśnie w tym celu. Programy dają tylko przybliżone wyniki, bo obliczane modele z przyczyn obiektywnych muszą być uproszczone. Do takiej wstępnej symulacji wystarczy darmowy WinISD. Po zakupie głośników i tak należny je przetestować w komorach próbnych, by sprawdzić czy zachowują się zgodnie z oczekiwaniami.

Moje komory próbne.

Komory próbne, których używam zrobione są z formatek wyciętych na CNC z mdf i sklejki. Początkowo wszystkie były skręcane na śruby, by dało się zmieniać ich pojemność. Po jakimś czasie stwierdziłem, że jest to jednak niewygodne i je skleiłem. Do wykonania pomiarów głośnik przykręcam do płytki z otworem i montuję od frontu komory za pomocą ścisków stolarskich. Można w ten sposób mierzyć głośniki o różnych średnicach w tej samej komorze. Środki komór można oczywiście dodatkowo wytłumiać. Jeśli pojemność komory jest dobrze dobrana do głośnika, a jej kształt wewnętrzny nie ma ostrych krawędzi, to zwykle wytłumienie jest zbędne. Głośnik w takiej komorze gra bardziej czysto niż w wytłumionej.

Badając głośniki w komorach próbnych, można przetestować ich strojenie elektryczne oraz współpracę. Dokonać pomiarów z prowizoryczną zwrotnicą, ustalając pojemności poszczególnych komór oraz zgodność fazową głośników. Gdy zbiorę potrzebne dane z pomiarów, mogę zabrać się za docelowy projekt obudowy kolumn. Na tym etapie mam już wystarczającą wiedzę, by zaprojektować obudowę. Wiem też jak mniej więcej zagra przyszła kolumna.

Podsumowanie.

Pozostaje znaleźć najlepszą drogę do realizacji potrzeb projektu. Dobrać: materiały, technologie i kształt, tak by spełnić potrzeby fizyki projektu. Na koniec zadbać także o aspekty wizualne i użytkowe. Obudowy, które projektuję są stosunkowo skomplikowane i trudne do wykonania, więc taka procedura projektowa pozwala mi uniknąć wielu błędów i rozczarowań. Wykonanie projektu to dopiero początek drogi, ale im staranniej się go wykona, tym łatwiej stawiać następne kroki i tym lepszy będzie końcowy efekt.