Z jakiego powodu w swoich konstrukcjach głośnik basowy umieszczam z boku? Głównie po to by zmniejszyć szerokość frontu kolumny.

Węższe fronty, to mniejszy poziom interferencji pochodzących od odbić głośnik – obudowa. Bliżej głośnika średniotonowego są też ogniska dyfrakcyjne, co wpływa na polepszenie spójności brzmienia. Czy nie cierpi na tym jakość odtwarzania pasma basu? Projektowanie kolumn to ciągła konieczność balansowania pomiędzy potrzebami ludzkiego ucha, a prawami fizyki. W tym konkretnym przypadku pomocna jest fizyka rozchodzenia się dźwięku. Dla fal tworzących niskie tony dźwięk rozchodzi się we wszystkich kierunkach (rys.). Ponadto fale te są wystarczająco długie, by zjawisko powstawania dyfrakcji na obudowie było minimalne (rys.).

Problemem mogą być wyższe składowe, które przecież taki głośnik także produkuje. Dlatego stroję go na tyle nisko, by uniknąć słyszalnych problemów z dyfrakcją. Długości fal, które emituje są dłuższe, niż rozmiar obudowy w której gra, więc ma ona mały wpływ na zakłócanie jego pracy. Głośnik umieszczam asymetrycznie, by podzielić ew, zjawiska dyfrakcyjne na wiele częstotliwości, które w sumie są mniej słyszalne. Głośnik basowy stroję linią transmisyjną, a dodatkowo wycinam średnie. Najczęściej prostym filtrem pierwszego rzędu. Ma on być tylko dobrej jakości fundamentem basowym. To głośnik średniotonowy montowany frontem do słuchacza, wykonuje najbardziej istotną pracę jeśli chodzi o barwę, szczegóły i energię tonów, które są w centrum kompozycji muzycznej. Chodzi o to by dźwięk dochodzący z obu głośników połączył się ze sobą we współbrzmiącą całość.

Podsumowanie.

Czystość tonów, brak podbarwień i jakość stereofonii wskazuje na słuszność drogi projektowej. Dodatkowo kolumny są wizualnie mniej inwazyjne we wnętrzu. Ktoś, kto nigdy nie słuchał takich konstrukcji, jest zwykle zaskoczony potęgą basu dochodzącego ze stosunkowo smukłej kolumny.