Mana – BLH z koaksjalnym

Kolumny mana zbudowałem by sprawdzić jaki sprawdzi się w codziennym odsłuchu głośnik koaksjalny. Chodziło mi o uzyskanie dźwięku o spójnej przestrzeni i nie zafałszowanych barwach.

W projekcie tym testuję ponadto linię typu BLH kompensowaną aż dwoma kanałami o różnej długości i różnym stopniu wytłumienia. Jej wydech umieściłem tym razem z przodu kolumny. Mimo dość skomplikowanej budowy wewnętrznej udało mi się zmieścić wszystko w wąskiej 144mm obudowie. Kolumny są dość wysokie, więc miałem trochę problemów z pracą nad nimi, w moich skromnych warunkach lokalowych. Stół w kuchni okazał się za krótki, a balkon przyciasny. Zwrotnica w tym projekcie mieści się w nietypowym miejscu, różnym niż gniazda głośnikowe.

W odróżnieniu od równolegle budowanych kolumn Fonofan nastrojenie ich było większym wyzwaniem. Głośnik wysokotonowy Dayton CX120-8 wymaga już oprócz filtra drugiego rzędu, także korekcji oporności i nie jest tak łatwy do wysterowania. Sięgam do internetu, by poznawać różne rozwiązania, a później testuje je w praktyce. Strojenie trwa przez to dosyć długo. Jedną z wad głośnika koaksjalnego jest jego większa kierunkowość. W praktyce węższy obszar najlepszego odsłuchu – sweet spot. Dlatego właśnie użyłem małego, 4 calowego głośnika, z którym to zjawisko nie jest jeszcze tak dokuczliwe. Za to doskonała spójność fazy wynagradza ten kompromis. Gdy uznałem, że już nic nie poprawię w stroju przyszedł czas na rozebranie głośników. Ostateczne szlify pod lakier. Wymyślanie nazwy, zaprojektowanie i zamówienie wykonania tabliczek znamionowych. Między malowaniami lutuję zwrotnice. Tym razem jako podstawę kolumn przewidziałem proste podstawki ze sklejki z niewielkimi nóżkami z gumy. Po wykonaniu zawsze niepewność jak to zagra. Czy prawidłowo wykonałem zwrotnice? Odsłuchuję i na wszelki wypadek jeszcze raz robię pomiary.